Forum Polskiego Kina

Teraz jest 26 grudnia 2024, 06:58

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 4 kwietnia 2019, 10:43 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3423
Posty na Forum KP: 537
Odszedł Jerzy Wójcik. Po Wajdzie, Hasie, Kutzu, Kawalerowiczu - chyba już naprawdę ostatni z WIELKICH polskiej kinematografii z lat 50. i 60. Przede wszystkim operator. Wybitny operator. Ale także reżyser, scenarzysta, pedagog.

Współtwórca "Końca nocy" i wielu innych świetnych filmów.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 kwietnia 2019, 11:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Wśród operatorów na pewno największy z wielkich. Niezwykle bogata kariera i mnóstwo znakomitych filmów na koncie, z "Popiołem i diamentem", "Faraonem" czy "Potopem" na czele. Współpracował z wybitnymi reżyserami, którzy chętnie korzystali z jego wyjątkowych umiejętności. "Potop" to w ogóle majstersztyk, jeśli chodzi o zdjęcia, zwłaszcza zważywszy ograniczenia sprzętowe na planie. W Szczecinie nakręcił "Skargę" o wydarzeniach Grudnia '70. Mnie się ten film z różnych względów niezbyt podoba, ale nie zmienia to faktu, że to jeden z niewielu filmów fabularnych dotyczących tych tragicznych wydarzeń i jedyny dziejący się w Szczecinie.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 kwietnia 2019, 15:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 cze 2016
Posty: 299
Lokalizacja: Z centralnej Polski
Posty na Forum KP: 1249
Co tu dużo pisać, wystarczy przejrzeć filmografię: GIGANT.

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 4 kwietnia 2019, 22:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2016
Posty: 1259
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Ja tylko wspomnę jeszcze o wielkim osiągnięciu, jakim była "Eroica" - chyba rzadko zwraca się uwagę na to, jakie są tam wspaniałe zdjęcia, nie gorsze niż w "Popiele i diamencie".

Skoro Rafał jako gorczyńskolog wspomniał o "Końcu nocy", to ja jako nasfeterolog muszę wspomnieć o filmie "Mój stary", do którego również robił zdjęcia Wójcik. Trochę trudno docenić ich wartość ze względu na jedyną dostępną kopię, która jest słaba jakościowo i chyba do tego kadrowana, sądząc po kompozycji kadru (ciekawe, że taki w sumie mało znaczący film był kręcony w szerokiej panoramie typu CinemaScope, chyba że się mylę w tej kwestii).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 kwietnia 2019, 18:56 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 1807
Posty na Forum KP: 1006
Karel, napisał ''największy z wielkich" i chyba coś jest na rzeczy. Gdy zacząłem się zastanawiać jakich użyć słów, by oddać to do czego przyłożył rękę, oko, a przede wszystkim swój artystyczny zamysł, jak określić jego miejsce na operatorskim firmamencie, przyszło mi do głowy takie słów zestawienie - czołówka ścisłej czołówki.
Dorobek Jerzego Wójcika jest naprawdę imponujący i co znamienne, mamy tam obrazy bardzo różnorodne stylistyczne jeśli chodzi o formę. Najjaskrawszym tego przykładem może być jego wkład w dwie monumentalne jak na nasze warunki produkcje kostiumowo-historyczne, ale jakże różne przecież, o zupełnie innej temperaturze, co miało oczywiście swoje odbicie w sferze wizualnej obu tych filmów.
Z kolei ostatni etap pracy za kamerą to idealne wpasowanie się w kameralny, wyciszony, choć gdzieś podskórnie niepokojący nastrój filmów Stanisława Różewicza, a jeszcze sporo wcześniej obaj panowie popełnili coś tak mocnego, głęboko zostającego w pamięci jak ''Westerplatte".
Cofając się jeszcze wstecz mamy dwie wręcz wybitne pozycje jeśli chodzi o stronę plastyczną, a mianowicie rygorystyczną pod względem kompozycyjnym ''Matkę Joannę od Aniołów'' i poetyckie ''Nikt nie woła'' w którym mamy próbę pójścia zupełnie własną drogą, bez oglądania się za siebie, bez czerpania od innych, co podkreślali zarówno Kazimierz Kutz jak i zmarły niedawno bohater tego tekstu. Mamy tutaj ascetyzm filmowanego obiektu z jednoczesnym szerokim ujęciem całości.
A przecież mistrzostwo, żeby nie powiedzieć geniusz, choć sam Jerzy Wójcik na pewno nie użył by w stosunku do siebie takiego określenia (ja mogę jak najbardziej), ujawnił się już przy współtworzeniu kilku wręcz sztandarowych filmów należących do tak zwanej Polskiej Szkoły Filmowej. Notabene wspomniana wcześniej ''Matka Joanna również jest zaliczana do tego nurtu, choć to już idąc za Markiem Hendrykowskim, faza schyłkowa. Zarówno w swoim samodzielnym debiucie (''Eroica'' Munka), jak i jeśli chodzi o rok późniejszy ''Popiół i diament" Wajdy, Wójcik bezbłędnie wkomponował się w charakter obu pozycji, tak różniących się już w samym podejściu do tematu, a jednocześnie uzupełniających się nawzajem. Proza Andrzejewskiego przeniesiona na ekran nabrała filmowego konkretu o wysokim stężeniu symboliki, która przeniknęła wręcz w naszą narodową jaźń, trafił w czuły punkt, wywołując spory, a niektóre sceny, czy wręcz pojedyncze kadry weszły na lata do filmowego gorącego kanonu. Sam Wójcik nie swoje artystyczne dylematy uważał za najistotniejsze w tym wypadku, a to na ile potrafił przyczynić się do jak najbliższego prawdzie oddania dylematów młodych ludzi jakich przedstawicielem był Chełmicki w kreacji Cybulskiego
Co do filmu Munka przytoczę tutaj Piotra Szulkina - ''Jakość wywodu intelektualnego harmonizuje z czystością formy". Trafniej chyba nie można, a przecież za tę ''czystość formy" w dużym stopniu odpowiadał właśnie Wójcik, debiutant! o czym już wyżej wspomniałem. Choć nie taki zupełnie nowicjusz , bo przecież nie bez znaczenia była praca z Jerzym Lipmanem przy ''Kanale" a także ''Prawdziwym końcu wielkiej wojny", czy współautorstwo jeśli chodzi o zdjęcia do ''Koniec nocy". Tak, czy inaczej czapki z głów.
Przy ''Ostinato - Lugubre" mamy inspirację ''Obywatelem Kane" i choć nie było wiadomo do końca jak zrobić to od strony technicznej, to udało się uzyskać zamierzony efekt. Za to na powstańczą nowelę, Wójcik nie miał jakiegoś konkretnego pomysłu, ale finalnie udało się oddać zamierzenia reżysera, o czym mówił sam Munk.
Jeśli miałbym się pokusić o jakąś myśl przewodnią dotyczącą tego operatorskiego rozdziału twórczości Jerzego Wójcika, to chyba byłoby to właśnie to, że potrafił niesłychanie trafnie wkomponować się w opowiadaną historię którą współtworzy,a jednocześnie być przy tym na tyle świadomym artystą żeby dorzucić coś od siebie i wcale nie mam na myśli jakiś popisów, czegoś w rodzaju naddatku dla samego efektu, tylko pełne współuczestnictwo i odpowiedzialność za projekt w którym bierze udział.

_________________
...nie profesor, tylko satyr..


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 kwietnia 2019, 18:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Świetne podsumowanie dorobku Wójcika. Myślę, że byłby nim ze wszech miar usatysfakcjonowany.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE