Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

Grażyna Staniszewska (23.07.1936 - 4.03.2018)
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=11&t=552
Strona 1 z 1

Autor:  Rafal Dajbor [ 6 marca 2018, 12:06 ]
Tytuł:  Grażyna Staniszewska (23.07.1936 - 4.03.2018)

Dawno wycofała się z aktorstwa, jej ostatnim filmem była "Lawa" Konwickiego, ale to jednak Danusia z "Krzyżaków". No i Dubilanka z "Zazdrości i medycyny".

Tym razem informacja o śmierci aktorki nie z pierwszych stron gazet trafiła na paski informacyjne.

Autor:  Pan Anatol [ 6 marca 2018, 13:18 ]
Tytuł:  Re: Nie żyje Grażyna Staniszewska

Co tam "Krzyżacy", a wdowa po kapitanie z "Krzyża walecznych" Kutza? Czy chociażby "Czerwone maki" z "Popiołu i diamentu"? Cóż mogę powiedzieć - smutna wiadomość.

Autor:  karel [ 6 marca 2018, 14:22 ]
Tytuł:  Re: Nie żyje Grażyna Staniszewska

Tak, zrezygnowała z aktorstwa już dawno, ale role pozostaną. Było ich w kinie w sumie bardzo niewiele, ale w zasadzie wszystkie wyraziste. Danuśka to teoretycznie pierwsze skojarzenie, ale oprócz ról już wymienionych wspomniałbym jeszcze o tej z "Zamachu" Passendorfera, bo bardzo dobrze ją z tego filmu zapamiętałem i chyba spośród tych niewielu kreacji Staniszewskiej właśnie tę lubię najbardziej. Poza wszystkim była to aktorka obdarzona wyjątkowo subtelną, delikatną urodą, co widać najlepiej w "Krzyżakach", "Krzyżu walecznych" czy "Zamachu". Oj, można było się w jej bohaterkach zakochać bez pamięci...
Swoją drogą główne kobiece role w "Zamachu" zagrały Kurowska i Staniszewska właśnie. Ta druga przeżyła tę pierwszą o niemal pół wieku...

Autor:  Rafal Dajbor [ 6 marca 2018, 17:32 ]
Tytuł:  Re: Nie żyje Grażyna Staniszewska

Niestrudzony i niezłomny (choć nie wyklęty ;)) Witold Sadowy znów na posterunku: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/25593 ... 49F1EED138

Autor:  Brunner [ 6 marca 2018, 20:50 ]
Tytuł:  Grażyna Staniszewska

Dla wielu niezapomniana Danusia w "Krzyżakach", miała też ważne role w "Zamachu", "Krzyżu Walecznych", śpiewała "Czerwone Maki" w "Popiele i diamencie". Miała grać główną rolę żeńską w niezrealizowanym przez A. Wajdę filmie "Jesteśmy sami na świecie".

Ja jednak standardowo jestem przewrotny i wiem, że Karel się ze mną nie zgodzi.
Najbardziej mi się podobała w roli o rysach komediowych w teatrze "Upiór w kuchni", gdzie stworzyła fantastyczny tandem z Zofią Mrozowską. Dalej - serial "Białe tango". Potem niewielka rólka Kmitowej w "Lawie". "Krzyż Walecznych" dopiero na czwartym miejscu, "Krzyżacy" dużo dalej, na pewno za "Zamachem".

W latach 90-tych odeszła z zawodu. Szkoda. Myślę, że była jedną z tych aktorek, która by udowodniała, że jest jak wino...

Edit:
Post przeniesiony do właściwego działu.

Moviemaker

Autor:  Sebastian999 [ 6 marca 2018, 23:15 ]
Tytuł:  Re: Nie żyje Grażyna Staniszewska

"Danuśka, poczekaj ! O Jezu miłosierny, poczekaj, poczekaj ! ...Danuśka !
Bez dwóch zdań, ta jedna rola u Aleksandra Forda zapewniła Grażynie Staniszewskiej swego rodzaju nieśmiertelność w ogólnej świadomości widzów kina polskiego...przynajmniej tych, którzy przygodę z filmem zaczynali jeszcze w PRL. Trudno nie zgodzić się z tym co na początku tekstu pisze przywołany przez Rafała, Witold Sadowy. Czasami takie role, to dla aktorów szczęście i przekleństwo zarazem. Kalenik też przecież się do końca nie uwolnił od wizerunku Zbyszka z Bogdańca. Niewiele tych ról na szklanym ekranie, a szkoda bo wspomniane wyżej przez kolegów naprawdę ciekawe, czy to jako zjadliwa była, w ,,Zazdrości i medycynie", czy jako młoda wdowa, która to nie chce "umierać" za życia...

Autor:  karel [ 6 marca 2018, 23:20 ]
Tytuł:  Re: Grażyna Staniszewska

Brunner napisał(a):
wiem, że Karel się ze mną nie zgodzi.

Eee...tam. :) W "Upiorze w kuchni" też mi się chyba podobała, ale widziałem ten spektakl bardzo dawno, więc nie wspomniałem akurat o tym występie Staniszewskiej, ponieważ słabo go pamiętam. Z kolei "Białego tanga" zdaje się, że nigdy nie oglądałem, a zatem nie mam podstaw i argumentów, by się z Tobą w tej kwestii nie zgadzać. ;)

Autor:  Rafal Dajbor [ 7 marca 2018, 00:12 ]
Tytuł:  Re: Nie żyje Grażyna Staniszewska

Tak, duża rola w czymś takim jak "Krzyżacy" może być jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem dla aktorki. Ja się tylko z Sadowym tradycyjnie nie zgadzam, że aktora weryfikuje TYLKO teatr, zresztą Sadowy bardzo docenia kreacje filmowe, wiem, bo z nim o tym nieraz rozmawiałem, ale w tekstach zawsze mu się takie coś wymsknie. :) Taka jego uroda.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/