Forum Polskiego Kina
http://forum.polskiekino.com.pl/

Wiesław Michnikowski (3.06.1922 - 29.09.2017)
http://forum.polskiekino.com.pl/viewtopic.php?f=11&t=444
Strona 1 z 2

Autor:  Chojrak [ 29 września 2017, 17:33 ]
Tytuł:  Wiesław Michnikowski (3.06.1922 - 29.09.2017)

Wybitny aktor teatralny i filmowy znany m.in. z "Hydrozagadki" czy "Seksmisji" oraz kreacji w Kabarecie Starszych Panów i kabarecie Dudek zmarł w wieku 95 lat.

http://wyborcza.pl/7,112395,22445638,wi ... 5-lat.html

Trudno coś mądrego napisać, odszedł znakomity aktor, którego kino za bardzo nie chciało... Nie wiem czemu, bo przecież talent niesamowity...

Autor:  Holt_ [ 29 września 2017, 19:11 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

Ale jak już zechciało...
To powstawały perełki, od debiutanckiego "Pierwszego startu".
Filmowy Michnikowski to przede wszystkim rewelacyjna rola w "Gangsterach i filantropach". To kapitalny ambasador w "Upale".
Cudowny chorąży Zubryk w "Pancernych". Wreszcie kapitalna Ekscelencja u Machulskiego...I cala masa epizodów, np genialna scenka z "Mocnego uderzenia" (“znowu mnie ktoś ubiegł") albo ten kolega Janowskiej z wywiadowki w" Wojnie domowej"...
Bardzo dobrze wspominam tez jego rolę w serialu "Jan Serce".

O teatrze i kabarecie to nawet nie ma co pisac truizmów, tam był geniuszem i tyle wystarczy.

Autor:  valdi [ 29 września 2017, 21:54 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

I epizod w "Dzięciole"... "W Alhambrze jest pysznie"...
I Iwan Kuźmicz w "Ożenku"...

Bardzo lubię też teatr tv " Znowu łut szczęścia"

Wielki aktor, który chyba nigdy nie zagrał czarnego charakteru...

Autor:  Rafal Dajbor [ 29 września 2017, 22:11 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

To, w jaki sposób w piosence "Addios pomidory" znalazł kapitalny formalnie sposób na to, by śpiewając krótkie, jednosylabowe słowo "miąższ" jednocześnie zagrać w nim dźwięk wysysania tegoż miąższu podczas jedzenia pomidora.... Absolutny majstersztyk aktorstwa!

95 lat...!!! Fiu fiu, oczywiście żal każdego, kogo już z nami nie ma, ale... ;) No, gdybym mógł wybierać - brałbym w ciemno. ;)

Autor:  karel [ 29 września 2017, 23:14 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

Wiele nowego nie napiszę...
Lubię bardzo niektóre filmowe role, które wcześniej tu wspomniano, zwłaszcza epizod z "Dzięcioła" i Jego ekscelencję w "Seksmisji", ale nie da się ukryć, że prawdziwym żywiołem Michnikowskiego był kabaret i teatr. Aktor ten towarzyszył mi w zasadzie przez całe moje życie, bo już w dzieciństwie oglądałem Kabaret Starszych Panów, w którym był jedną z ważniejszych postaci, ponadto użyczał głosów różnym postaciom z bajek, których słuchałem z płyt winylowych. No i był Papą Smerfem w słynnej rysunkowej serii! Można więc powiedzieć, że wychowałem się na Michnikowskim. :)
Rafał wspomniał o piosence "Addio, pomidory", która jest rzeczywiście fantastyczna (jak zresztą gros piosenek w KSP), ja zaś przypomnę jeszcze inne, niezwykle przeze mnie lubiane piosenki z tegoż kabaretu, które wykonywał Michnikowski: "Jeżeli kochać..." (z równie co "miąższ" akustyczną i smakowitą frazą "i wespół w zespół, wespół w zespół, by żądz moc móc wzmóc"), "Już kąpiesz się nie dla mnie" i "Wesołe jest życie staruszka", gdzie faktycznie brzmi jak starszy pan, a miał przecież wówczas zaledwie trzydzieści parę lat.
Jego skecze z Kabaretu Dudek to też nieśmiertelna klasyka ("Sęk" i "skecz hydrauliczny"), zaś jeśli mowa o teatrze, to - oprócz wzmiankowanego "Ożenku" - nie sposób nie wspomnieć choćby o znakomitym "Tangu" w interpretacji M. Englerta, gdzie znakomicie zagrał wuja Eugeniusza.
Valdi napisał, że Michnikowski chyba nigdy nie zagrał czarnego charakteru. Faktycznie, zdaje się, że jednoznacznie negatywnej postaci nie odtwarzał, jego bohaterowie budzili zaś prawie zawsze sympatię - nawet, jeśli teoretycznie niekoniecznie byli jacyś szczególnie sympatyczni - czasem też współczucie.
Odszedł fantastyczny, obdarzony wielkim talentem aktor. Odszedł w pięknym wieku. Ja również pragnąłbym dożyć takowego, Rafał. Tym bardziej, że Michnikowski bardzo długo pozostawał czynny zawodowo, a sprawny umysł zachował niemal do ostatnich lat. To była wspaniała artystyczna kariera i życie, która na zawsze dobiegło dziś końca. Dobrze, że wciąż będziemy mogli do woli korzystać z owoców tej kariery.

Autor:  Rafal Dajbor [ 29 września 2017, 23:28 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

karel napisał(a):
Valdi napisał, że Michnikowski chyba nigdy nie zagrał czarnego charakteru. Faktycznie, zdaje się, że jednoznacznie negatywnej postaci nie odtwarzał, jego bohaterowie budzili zaś prawie zawsze sympatię - nawet, jeśli teoretycznie niekoniecznie byli jacyś szczególnie sympatyczni - czasem też współczucie


Prawie zawsze. :)

Witold Sadowy w książce "Teatr. Za kulisami i na scenie" pisząc o przedstawieniu "Magazyn Małgorzaty Charette" wystawionej w listopadzie 1953 w Teatrze Nowej Warszawy podaje, iż "Wśród młodzieży aktorskiej wyróżnił się Wiesław Michnikowski jako agent carskiej policji, mały i nędzny sprzedawczyk". Tak więc w początkach kariery - zdarzało się. Potem już chyba rzeczywiście - nie.

Autor:  karel [ 29 września 2017, 23:35 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

Rafal Dajbor napisał(a):
Tak więc w początkach kariery - zdarzało się. Potem już chyba rzeczywiście - nie.

No i był przecież jeszcze jeden z "tanich drani" ze słynnego duetu z Czechowiczem. :) "Tani drań" to zresztą także książka-rozmowa z Michnikowskim. Kiedyś o niej rozmawialiśmy na forum.

Autor:  Rafal Dajbor [ 29 września 2017, 23:45 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

Osobiście miałem okazję raz jeden z nim współpracować, choć to za duże w tym przypadku słowo, w 2008 roku, podczas nagrywania dla telewizji benefisu Szymona Szurmieja (też już nieobecnego wśród nas) na jego 85 urodziny. Michnikowski wystąpił śpiewając - a jakże by inaczej! - "Wesołe jest życie staruszka". Obok zastatystowania w dwóch zbiorówkach na początku i finale tego benefisu, pełniłem w nim niewidoczną na ekranie funkcję inspicjenta (nagranie miało miejsce na deskach Teatru Żydowskiego, którego inspicjent z różnych powodów nie pełnił swojej funkcji przy tym nagraniu i przypadła ona mnie), miałem więc przyjemność także i Pana Wiesława wywoływać przez interkom na scenę. :)

Aha, mój zbiór autografów z lat nastoletnich niezbicie dowodzi, że 22 lutego 1998 roku Wiesław Michnikowski dał mi autograf, ale.... no niestety, dobrze, że wstawił datę, bo kompletnie nie potrafię odgrzebać w pamięci tego faktu i gdybym nie miał tego autografu z napisaną także datą, to bym kompletnie nie pamiętał, że jakoś gdzieś kiedyś zetknąłem się z nim i poprosiłem o autograf... A nawet jak bym sobie przypomniał, to nie byłoby szans skojarzyć kiedy to było.

A co do negatywnych ról Michnikowskiego, to jednak jednak... Ot na przykład: http://filmpolski.pl/fp/index.php?film=522153 Bez wątpienia Goebbels nie był postacią pozytywną w tym przedstawieniu. I z pewnością, na ile znam twórczość Romana Wionczka, nie miał prawa budzić sympatii. ;)

Autor:  pietia [ 30 września 2017, 08:54 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

Był chyba już ostatnim z pokolenia Starszych Panów. Dołączył do Wasowskiego, Przybory, Kwiatkowskiej, Jędrusik...
Z Dudka zostali już chyba tylko Kobuszewski i Gołas

Autor:  Holt_ [ 30 września 2017, 10:30 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

Ze starego Dudka tak, ale potem w Dudku byli też np Gajos, Zykun, Zawadzka...

Autor:  Rafal Dajbor [ 30 września 2017, 11:02 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

pietia napisał(a):
Był chyba już ostatnim z pokolenia Starszych Panów. Dołączył do Wasowskiego, Przybory, Kwiatkowskiej, Jędrusik


Pozostali jeszcze Krafftówna i Cembrzyńska z pań, Łazuka z panów.

Autor:  karel [ 30 września 2017, 18:58 ]
Tytuł:  Re: Wiesław Michnikowski nie żyje

No i oczywiście wspomniany Gołas, który przecież także łączy Dudka i KSP..

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/