Forum Polskiego Kina

Kolejna przykra wiadomość.
Przesympatyczna aktorka komediowa, którą na zawsze zapamiętam pędzącącą czołgiem w "Rzeczpospolitej babskiej" i pokazującą Świteziankę w "Lekarstwie na miłość". A także urocza mama w "Rodzinie Lesniewskich" plus kilka drobnych rol w filmach.
Pamiętam rowniez jak kiedys zabawnie prowadziła festiwal w Opolu...
Smutno.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Żal, choć z kilku różnych powodów nie przepadałem za tą osobą. Nie przepadając za Krystyną Sienkiewicz jako człowiekiem - niezwykle doceniałem ją jednak jako aktorkę. W zdobytej przeze mnie parę dni temu "Małej Antologii Kabaretu" oglądałem ją w monologu brzydulki, której nikt nie chce. Była w tym rewelacyjna, choć prywatnie bynajmniej brzydulką nie była. Niech odpoczywa w pokoju.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Zawsze mi się myliła/kojarzyła z Barbarą Wrzesińską - cóż, wpływ kabareciku Sądziłam, że jest młodsza... Przykra wiadomość...

Krystyna Sienkiewicz od dawna miała duże problemy ze zdrowiem, więc wiadomość o jej śmierci z jednej strony nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem, chociaż z drugiej wydawało mi się, że ostatnio jakby doszła nieco do siebie i jest w lepszym zdrowiu; jak widać nie...
Do ról filmowych jakiegoś szczególnego sentymentu nie mam, nie było ich zresztą zbyt wiele, tym bardziej tych znaczących. Zapamiętam ją jednak jako bardzo zabawną aktorkę kabaretową, przede wszystkim z "Gallux Show" - gdzie stworzyła świetny duet z Marianem Kociniakiem (jako jego mało rozgarnięta partnerka była wyborna) i nie mniej udany ze wspomnianą Barbarą Wrzesińską (siostry "Sisters") - a także z wczesnych odcinków "Kabaretu Olgi Lipińskiej" i występów w Kabarecie Starszych Panów. Choć w programie Przybory i Wasowskiego nie należała może do postaci pierwszoplanowych, to była z pewnością wyrazista i bardzo zabawna, wystarczy wymienić wykonywany przezeń utwór "Jak pan się trzyma", to o niej też (a dokładnie o granej przez nią Biduli), Romuś (Wiesław Gołas) śpiewał dowcipną piosenkę "Podła!".

_________________
My żyjemy!

Trudno nie przypomnieć tej piosenki:
Okudżawa, Fronczewski i Sienkiewicz:

https://www.youtube.com/watch?v=9xmEuImh57k

Zgadza się. I niewątpliwie warto.

_________________
My żyjemy!

Pisze Sadowy: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/237263.html

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl