Forum Polskiego Kina

Teraz jest 22 grudnia 2024, 09:33

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę... 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
PostNapisane: 15 maja 2022, 10:14 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Po Gołasie, Traczykównie, Krafftównie - odchodzi ostatni z Gigantów Epoki.

Aktor przede wszystkim teatralny. Na ekranie - raczej chyba na wieki wieków Antek Boryna, tak dla większości widzów. Dla fanów Klossa także Willy Rupert. Ja zapamiętam go także z "Jowity", filmu nietypowego jak na jego emploi.

Miałem okazję i zaszczyt znać osobiście. Napiszę wspomnienie na e-teatr, to wrzucę tu link.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 10:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 cze 2016
Posty: 1497
Posty na Forum KP: 2675
Warto przypomnieć też role w "Bolesławie Śmiałym" (niesłusznie zapomniany film) i "Hrabinie Cosel".

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 12:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3234
Lokalizacja: Szczecin
Posty na Forum KP: 6471
Jeden z ostatnich, co tak poloneza wodzili...
Rzeczywiście, aktor (i reżyser) przede wszystkim teatralny, bo to w teatrze stworzył wiele wybitnych kreacji i wyreżyserował nie mniej spektakli. Ale i z kina dał się zapamiętać. Antek z "Chłopów" to wiadomo, choć wiadomo również jakie swego czasu kontrowersje wywołał ten wybór obsadowy Rybkowskiego. Dodam jeszcze dobre role w "Domu Świętego Kazimierza", gdzie Gogolewski przekonująco zagrał Cypriana Norwida, oraz w telewizyjnych filmach Antczaka, czyli w "Wystrzale" i znakomitym "Mistrzu".
No i jeszcze ten wspomniany "Bolesław Śmiały" z tytułową rolą Gogolewskiego. Film faktycznie trochę pokrył się kurzem i rzeczywiście nieco niesłusznie, bo jest całkiem niezły, także dzięki temu wielkiemu aktorowi. Powstał w czasach, w których polscy widzowie byli raczej przyzwyczajeni do efektownych widowisk historycznych na dużym ekranie, a tu im nagle Lesiewicz zaproponował skromny w środkach wyrazu traktat o władzy. Po latach ten film zyskuje, choć też w skrajność nie ma co popadać i wartości "Bolesława Śmiałego" przeceniać nie należy - to po prostu kino solidne.
Żegnając Gogolewskiego wspomnieć trzeba koniecznie o jeszcze jednej rzeczy - o jego głosie, charakterystycznym i wyjątkowym, dzięki któremu aktor wspaniale sprawdzał się w radiowych słuchowiskach i różnego rodzaju innych nagraniach. Gdy byłem dzieckiem, w moim rodzinnym domu często rozbrzmiewała płyta (z Piłsudskim pędzla Kossaka na okładce), na której były nagrane różne przemówienia i utwory poświęcone Legionom. Doskonale pamiętam Gogolewskiego, który czytał przemowę Piłsudskiego wygłoszoną w Oleandrach. Można więc powiedzieć, że Gogolewski towarzyszył mi niemal od zawsze, a jego głos poznałem wcześniej niż samego aktora.

_________________
My żyjemy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 13:13 

Dołączył(a): 24 mar 2020
Posty: 51
Jeśli chodzi o kino to dla mnie jest to jednak głównie Bolesław Śmiały. Ten film to jak na ówczesne czasy całkiem dobry film i świetnie obrazuje konwencję formalną tamtych lat. oczywiście, dziś trąci myszką , ale generalnie bardzo często do niego wracam. Nie ukrywam że muzyka tez ma w tym dużą rolę bo motyw otwierający cały film jest naprawdę wybitny.
W ogóle lubię całą tą serię z lat 70. Gniazdo, Bolesław, Kazimierz Wielki, Kopernik. A może mam tylko duży sentyment bo na tym się wychowałem. Ale dziś już nikt takich rzeczy nie robi bo nie ma tego komu oglądać raczej. Dziś naród ogląda seriale.
A jeśli chodzi o głos to polscy aktorzy tamtych czasów z reguły fantastycznie operowali głosem. Oni nim grali. Dodatkowo mieliśmy naprawdę fantastycznych aktorów-śpiewaków, aktorów zajmujących się dubbingiem z głosami tak charakterystycznymi że trudno sobie bajki bez nich wyobrażać. Gogolewski też pod tym względem był artystą wysokiej klasy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 13:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2018
Posty: 579
Posty na Forum KP: 1403
karel napisał(a):
Jeden z ostatnich, co tak poloneza wodzili...


Co się spieramy to się spieramy ale teraz znieruchomiałem. Tak właśnie miałem zacząć pisać swój wpis :icon_eek:
A teraz do rzeczy. Skoro już Karel napisał moje intro to przechodzę do meritum. Miałem to szczęście, że widziałem Gogolewskiego w dwóch rzeczach na żywo, w "Operetce" i w "Zemście". Tych jednak, które chciałbym zobaczyć najbardziej a miałem możliwość niestety nie udało mi się zobaczyć. Myślę o "Żarze" i "Grubych rybach". Duet komediowy w wydaniu Bałuckiego poprzez ujęcie kompletnie przeze mnie nie kojarzonych z takim stylem i repertuarem Gogolewskiego oraz Mazurkiewicz budziło moje zainteresowanie. Nie wyszło jednak.
Z otchłani pamięci kojarzę jego rolę "Kordiana" w wersji telewizyjnej Antczaka i pamiętam, że tam mnie zachwycił po raz pierwszy. On naprawdę umiał "podawać" tekst romantyczny. Moja polonistka w liceum uważała Gogolewskiego za idealnego odtwórcę postaci chłopów (wiadomo, dlaczego) czym zawsze budziła mój nie zawsze pohamowany śmiech.
Jeśli chodzi o film, uważam, że Gogolewski był aktorem niespełnionym. Bezsprzecznie na pierwszym miejscu jest "Samotność we dwoje" Różewicza (i to bynajmniej nie ze względu na udział Voita i Horawianki, uważam, że cała trójka stworzyła wspaniały obraz dość klasycznego i nieklasycznego jednocześnie trójkąta). Na drugim miejscu jest, co wywołało już u mnie samego trochę zdziwienie, ale rola Rupperta w "Stawce większej niż życie". On tę rolę zagrał niesłychanie "smakowicie" i myślę, że była to też jedna z lepszych "klossowych" ról. Na trzeciej pozycji - "Hrabina Cosel" w reżyserii Antczaka i genialna rola barona Kyana. Dalej - "Urząd", "Mistrz" i "Szyfry". Poza podium już ale wydaje mi się, że warte odznaczenie są role w mocno dyskusyjnych filmach Poręby ("Polonia restituta") i Filipskiego ("Zamach stanu"). Mocne, ciekawe kreacje z pazurem.
Ignacy Gogolewski był też jednym z najczęściej występujących w Teatrze Telewizji i Teatrze Polskiego Radia aktorów. Liczby mówią same za siebie - 180 przedstawień telewizyjnych i 380 słuchowisk.
Z bogatego dorobku TTV Gogolewskiego widziałem bardzo niewiele. Bardzo jestem ciekaw jego ról Willego w "Niemcach" /choć znam jego rolę radiową/, ambsadora Lipskiego w "Przed burzą", Andrzeja Prozorowa w "Trzech siostrach", Raka w "Żabusi", Grigorija Melechowa w "Późna miłość szalejem kwitnie". Natomiast z tego co widziałem wyróżniam przede wszystkim Hetmana Kossakowskiego w "Horsztyńskim" (to chyba była pierwsza rola aktora w TTV po przerwie związanej z nieuczestnictwem w bojkocie) oraz Jima w "Szklanej menażerii". Chętnie bym też powrócił do "Kordiana" i również raz widzianej, a prawie zapomnianej, inscenizacji "Braci Karamazow".
Jeśli chodzi o słuchowiska to mam dużą większą wartość poznawczą. I tu wyróżniłbym przede wszystkim "Hrabiego Monte Christo" z ponad 30-odcinkowego serialu, hrabiego Łęckiego w "Lalce", Pana Młodego w "Weselu", Mistrza w "Mistrzu i Małgorzacie" i Gajewa w "Wiśniowym sadzie".
Długo był jednym z ulubionych aktorów Antczaka. W pewnym momencie zdaje się nastąpiło między panami dość mocne poróżnienie, a szkoda, bo podobno reżyser planował dla niego pewną rolę w "Nocach i dniach". Prywatnie obstawiam Daniela Ostrzeńskiego ;)

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 19:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 300
Lokalizacja: Racibórz
Posty na Forum KP: 1074
Rafal Dajbor napisał(a):
Po Gołasie, Traczykównie, Krafftównie - odchodzi ostatni z Gigantów Epoki.

Aktor przede wszystkim teatralny. Na ekranie - raczej chyba na wieki wieków Antek Boryna, tak dla większości widzów. Dla fanów Klossa także Willy Rupert. Ja zapamiętam go także z "Jowity", filmu nietypowego jak na jego emploi.

Miałem okazję i zaszczyt znać osobiście. Napiszę wspomnienie na e-teatr, to wrzucę tu link.


Pamiętam,że niedawno jak się spotkaliśmy,to pojawił się w naszej rozmowie. :icon_e_confused:
Ja dorzucę role,które się nie pojawiły - a mi osobiście jakoś zapadły w pamięć.
Ofiara fryzjera-mordercy w "Chciałbym się ogolić" Andrzeja Kondratiuka
Aktor Barnaba w filmie Chęcińskiego "Bo oszalałem dla niej" i reżyser Graciani w filmie Kidawy "Komedianci z wczorajszej ulicy". Takie bardzo powiązane z teatrem :-)
W filmie Kidawy pod sam koniec przesłuchuje aktorów- amatorów (sceny z Tadeuszem Drozdą)
-"Kogo Pan mi przysłał,przecież oni nawet nie wiedzą ,kim była Modrzejewska"
- "Z tym można żyć"
-"Ale nie można być aktorem"

Kurtyna.

_________________
"Okrutne i smutne jest życie gdy świadomość odgadnie tendencyjną działalność duszy i ciała twego"
Helmut Nadolski,"Requiem dla van Gogha"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 19:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2018
Posty: 579
Posty na Forum KP: 1403
Rafal Dajbor napisał(a):
Po Gołasie, Traczykównie, Krafftównie - odchodzi ostatni z Gigantów Epoki.



Jeden z już naprawdę ostatnich ale nie ostatni... Na szczęście

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 20:55 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
Też prawda, bo wciąż przecież żyje Pieczka!

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 22:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2018
Posty: 579
Posty na Forum KP: 1403
Rafal Dajbor napisał(a):
Też prawda, bo wciąż przecież żyje Pieczka!


Również

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 22:10 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
I Barbara Horawianka.

Tylko niestety nie zobaczymy ich już w nowych rolach. Pani Barbara już parę lat temu zakończyła karierę, Pieczka ogłosił w tym roku. Ale co do Gogolewskiego, to chyba jeszcze jeden film z nim jest właśnie w postprodukcji.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 22:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 02 mar 2018
Posty: 579
Posty na Forum KP: 1403
Można by jeszcze dopisać Ewę Krasnodębską i Zdzisława Tobiasza...
Co do p. Basi zgoda, ale w jakimś tabloidzie (tak, ku mojemu wewnętrznemu sprzeciwowi chwytam się czasem za coś takiego) czytałem sprostowanie syna Pieczki, podparte słowami Kaczora, co do zakończenia kariery przez p. Franciszka
Natomiast co do ostatniego filmu Gogolewskiego, to "Klecha" zniknął z filmpolski.pl

_________________
"O, niech mnie diabli obedrą ze skóry"


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 maja 2022, 23:10 

Dołączył(a): 07 cze 2016
Posty: 3422
Posty na Forum KP: 537
"Klecha" zniknął z różnych powodów, ale film jest, istnieje i zapewne będzie dokończony.
Pan Tobiasz od lat jest poza zawodem, a Ewa Krasnodębska ma ostatni tytuł w 2014 roku. Więc z chwilą zmontowania i wypuszczenia "Klechy" do kin - miano "ostatniego z wielkich - wciąż na ekranach" przypadnie Ignacemu Gogolewskiemu. Pośmiertnie - ale jednak.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę... 1, 2  Następna

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Powered by: - HOSTINGHOUSE