Przyznam się szczerze, ze Andrzej Korzyński nie należał do moich ulubionych kompozytorow polskiej muzyki filmowej - w wiekszosci byla ona dla mnie jakaś zbyt elektroniczna, czasem wręcz zbyt hałaśliwa i natrętna. W odroznieniu od karela nie przepadam też za zdecydowaną większością piosenek z "Pana Kleksa"
Ale mam swoje typy
uważam, ze ciezko sobie inaczej wyobrazić "Człowieka z marmuru" z inną muzyką. I bardzo cenię Korzyńskiego za muzykę do serialu "Tulipan" - w koimat serialu i epoki trafiająca idealnie.No i nie zapominajmy - Korzyński to nie tylko film. To też "Żòłte kalendarze", "Do łezki łezka" czy piosenki Franka Kimono...