Pani Jolanta w pewnym sensie również była mi znana jakby pozazawodowo. Należała do mojej grupy wspomnieniowo-telewizyjno-radiowo-filmowej na FB i sporadycznie się udzielała.
Dla mnie bezapelacyjnie Urszula Kurasiowa w "Polskich drogach", ma tam kilka fantastycznych scen, pierwsze przytulenie i pogłaskanie Bożenki podczas powrotu na Wigilię (ta mina mówiła wszystko!), obydwie sceny z koszulą męża w ostatnim odcinku czy kiedy przy Bugajczyku zaczyna się łamać mając świadomość, że może wydać Niwińskiego. Świetne też sceny i momenty "bransoletki nie oddam", uczestnictwo w akcji porodowej podczas przesiedlania, wyrzuty robione mężowi, że to przez niego Bożenka została uprowadzona z klasztoru... No, wiele tego jest.
Potem długo, długo nic i:
2. Korbaczewska w "Nie ma róży bez ognia"
3. koleżanka Pawlika z pracy (scena parodiowania jego występu telewizyjnego zagrana z Jerzym Moesem genialna! - w oryginalnie napisałem Mayzel - zawsze ich będę chyba mylił - nie osoby, lecz naziwska) w "Kłopotliwym gościu"
4. kasjerka w "Brunecie wieczorową porą" w maleńkim epizodzie z Łączem ("Panie Andrzeju, pan jest cudowny")
5. siostra Genowefa w "Doktor Ewie" - bardzo dobre, takie plebejskie, uzupełnienie Ewy Wiśniewskiej
Jeszcze za czasów gdy Emil Karewicz grał w "Barwach szczęścia" oglądałem ten serial dość regularnie i musze przyznać, że Lothe stworzyła tam chyba najbardziej krwistą i wiarygodną postać. Sądzę, że nie była to jednak zasługa scenariusza a jej temperamentu no i talentu oczywiście.
Nie była jakimś specjalnym goście Teatru Telewizji i Teatru Polskiego Radia ale kilka tych ról zagrała. Moja baza TTV wykazuje 34 rekordy, w tym Clitoridę Sexau w "Hrabinie Sowie Bosonogiej Cejlońskiej", Eufemię w "Emancypantkach", Żenię w "Walentym i Walentynie", Fredę w 3-odcinkowej Kobrze "Desperaci", Kaisę w Kobrze fantastycznej "Hotel pod Poległym Alpinistą", Annie w "Górnej Austrii", Joannę w Kobrze "Kim jesteś kochanie", Krystynę w "Pannie Julii". Jej nazwisko pojawia się też w programach rozrywkowych, u boku Janowskiej i Brusikiewicza w "Teatrzyku Jadwigi Rutkowskiej", w prezentacji humoru francuskiego wraz z m.in. Glińskim oraz Turkiem w "Co zrobić z wieżą Eiffla", w kabaretach "Ekspres" (Dobrowolskiego, Bielickiego), "Pater-Mater 73" (Fedorowicza, Gruzy, Pietrzaka) i "Do usług" (Materny, Kondratiuka). Natomiast baza Teatru Polskiego Radia wykazuje 55 rekordy wśród których znajdują się słuchowiska: "Papierosy Herbewo" /bardzo, bardzo polecam, jest na moim kanale na YT. Pierwsze skrzypce grają tu co prawda Opaliński i Fronczewski, a Lothe jest dodatkiem ale jak na debiut radiowy to chapeau bas/, "Strachy", "Dom lalki" (z Wilhelmim i Zawadzką, też u mnie znajdziecie), "Helena", "Odejście głodomora", "Wieczór w Bizancjum", "Duch zamku Kenterville" (oryginalna pisownia tytułu, Lothe wciela się w postać, którą w filmie kreowała Ludwiżanka), "Kaukaskie kredowe koło" i "Zamczysko w Otranto" (również dorwiecie)
|
