Forum Polskiego Kina

Znany był bardziej z kabaretu i estrady, w filmie grywał zazwyczaj drobne epizody (zaczynał od "Kanału"!).

Ale zagrał dużą i zabawną rolę w komedii "Milion za Laurę", którą bardzo lubię.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Mimo epizodów w filmach i serialach, w tym także we współczesnych serialach, których "zaliczył" całkiem sporo, mimo kariery politycznej - dla mojego pokolenia, które dorastało w latach 90. - przede wszystkim Zulu Gula.
Miałem okazję zrobić z nim spory wywiad dla "Południa. Głosu warszawiaków". Wyniosłem jak najlepsze wrażenia. Bardzo miły człowiek.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Dla mojego to jednak przede wszystkim:
-Fronczewski..
-Rossssss....
- Coś syczy.
- A teraz?
-Przestało.
- A, widzi pan...

W latach 80ych Ross próbował powtórzyć ten sukces w telewizji w parze że Zbigniewem Korpolewskim - bywało zabawnie, ale jednak odrobinę mniej.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

A ja bardzo lubiłem "Lożę", może dlatego że wtedy nie znałem jeszcze Rossa z radia. I były to czasy przed "Zulu Gula".

Duet z Fronczewskim - bomba! Humor absurdalny, czasami na granicy szarży. Bardzo lubiłem słuchać tych audycji, bo radio je powtarzało i chyba w ogóle dość długo ten cykl był nagrywany. Zulu- Gulę lubiłem mniej, aczkolwiek też mi się oczywiście z dzieciństwem kojarzy.

_________________
My żyjemy!