Forum Polskiego Kina

http://nekrologi.wyborcza.pl/0,11,,3645 ... rolog.html

Miała 85 lat. Przez wiele lat występowała w łódzkim Teatrze im. Jaracza. Myślę, że najlepiej pamiętamy ją ze "Stawki większej niż życie", gdzie w pierwszym odcinku wcieliła się w rolę doktor Marty Becher. Poza tym zagrała też m.in. w serialu "Kapitan Sowa na tropie", "Twarzy anioła" czy "Seksmisji".

_________________
Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...

A ja zupełnie inaczej ją zapamiętałem... Rok temu miałem na imprezie "Miasto tkaczy" w Zgierzu" pogadankę o przejmującym, zupełnie właściwie zapomnianym filmie "Twarz anioła". I zapamiętałem ją jako niemiecką nadzorczynię w obozie koncentracyjnym dla dzieci, jak rzuca wygłodniałym małym więźniom resztki chleba.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Dlatego też wspomniałem o tym filmie we wpisie rozpoczynającym wątek. Rzeczywiście, film jest ciekawy i momentami wstrząsający, natomiast scena z udziałem Alicji Zommer - przejmująca.

_________________
Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...

Dziwne to dla mnie, że taki film popadł w totalne zapomnienie. Saturnin Żórawski był w nim porażający, jak postać z horroru....

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

To prawda, film miał całkiem niezłe recenzje, a Chmielewski dowiódł tutaj, że świetnie potrafi reżyserować aktorów dziecięcych, moim zdaniem niemal tak dobrze, jak Nasfeter. Być może osobowość reżysera sprawiła, że film nie jest tak znany? Kazimierz Kutz wspominał po śmierci Chmielewskiego, że był to niezwykle skromny, nieśmiały i wyciszony człowiek. Może to o tym zadecydowało? Prawdę mówiąc nic innego nie przychodzi mi do głowy.

_________________
Ja w ogóle nie lubię chodzić do kina. A szczególnie nie chodzę na filmy polskie w ogóle...

"Twarz anioła" widziałem przed laty, na Kino Polska. Słyszałem o nim jako o intrygującym, ale zapomnianym filmie, dlatego byłem go wtedy bardzo ciekaw. Pamiętam jednak, że po seansie poczułem się rozczarowany i mimo że historia w nim przedstawiona jest przecież wstrząsająca, to czegoś mi w tym filmie zabrakło. Ale nie będę się tu rozwodził nad tym, bo po pierwsze już tak dobrze "Twarzy anioła" nie pamiętam, a po drugie to wątek poświęcony pamięci zmarłej aktorki.

_________________
My żyjemy!

Zapamiętałem ją przede wszystkim z roli Marty Becher w I odcinku Stawki, a także z jednego z odcinków Kapitana Sowy. Aktorka głównie teatralna, od wielu lat związana z Teatrem Jaracza w Łodzi. Dwa lata temu odszedł jej mąż, Janusz Kubicki, też aktor epizodyczny, choć moim zdaniem niewykorzystany, obdarzony mocnym, charakterystycznym głosem. Miałem okazję widzieć ich oboje na jubileuszu łódzkiego Teatru 7:15 w 2013 r... Nie sądziłem, że po raz ostatni.

_________________
Mamy taki aparat, najlepszy na świecie aparat do wykrywania kłamstw.