Forum Polskiego Kina

Tragiczny, znaczy ...tragiczny. Tj.: "1. «budzący uczucie grozy i rozpaczy»".

https://sjp.pwn.pl/sjp/tragiczny;2578442.html

Nic to nie ma wspólnego ani z wiekiem, ani ze sposobem udania się na "Łono Abrahama".

I smutny i tragiczny.

No to dla mnie jest inaczej. Śmierć 81-latka nie budzi we mnie uczucia grozy ani uczucia rozpaczy, a jedynie zadumę i trochę smutku i żalu, że nie będzie już nowych ról. Indywidualna kwestia.
Definicje słownikowe nie uwzględniają nacechowania stylistycznego słów, ale to już inny temat.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Jaki wiek masz na myśli, pisząc "dziecko"? Bo trochę szokujace jest dla mnie, ze byłeś tylko 3 razy w kinie jako dziecko...
Chyba, ze chodzi o filmy polskie.
Z polskich filmów jako dziecko miałem okazję obejrzeć w kinie "Nie ma mocnych", "Gdzie jest generał", "Nie lubię poniedziałku", "Awanturę o Basię", “Bułeczkę", Seksmisję".... Plus pełnometrażowe filmy animowane o Bolku i Lolku i Colargolu.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Tak, chodzi o filmy polskie. I pisząc "dziecko" mam na myśli siebie do 10 roku życia. Potem liczę siebie już jako nastolatka, a nie dziecko.
I z okresu do 10 roku życia pamiętam wyjścia do kina na "Awanturę o Basię", na "Pana Kleksa w kosmosie" i na "Cudowne dziecko" z Kowalskim właśnie.
Potem było już tego znacznie więcej. No a tak od 15 roku życia to miałem czas latania do kina non stop.
Na "Sponie" też wówczas byłem. Gdyby nie Kowalski... To lepiej nie mówić.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

A, to nie, ja za termin ''dziecko'' przyjąłem koniec podstawówki.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Sadowy: http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/25009 ... 5AD5687F25

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Ciekaw jestem, kto napisze wspomnienie o Sadowym, gdy i na niego przyjdzie czas... Chyba Ty, Rafał.

_________________
My żyjemy!

To pytanie zadała kiedyś publicznie, na swoim facebooku albo blogu (nie wiem dokładnie, nie śledzę) Krystyna Janda. I choć Sadowy jest pogodzony ze swoim wiekiem i wynikającymi zeń konsekwencjami i nie miał Jandzie tego za złe, a wręcz przeciwnie, uznał to za wyraz troski o dalsze pisanie wspomnień o aktorach, to ja... Jakoś nie czułbym się... dobrze, wchodząc w takie dywagacje. Tak więc niech to pytanie wraz z następującym po nim przypuszczeniem pozostanie póki co w zawieszeniu.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl