Forum Polskiego Kina

Co nie zmienia faktu, ze na gazeta.pl i wyborcza.pl do tej pory nie ma chyba (?) żadnej wzmianki. Pewne urazy są chowane głęboko i dobrze konserwowane.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Wielka rola w Hubalu, z niej go głównie zapamiętam. Niech odpoczywa w pokoju.

Wyborcza od dawna już nie jest tą Wyborczą, którą była. W wielu sprawach jest nadmiernie stronnicza i nawet nie próbuje być obiektywna. Wydarzenia w Polsce od 2015 roku wywindowały ją na pozycję medialnego bastionu opozycji, ale to nie zmienia faktów. Pisałem zresztą o tym już wiele razy także i na tym forum. Zupełnie fatalnie jest z drukowaniem pożegnań i wspomnień. Z rubryki tej Wyborcza - w swoich lokalnych odmianach - zrobiła dużą rzecz, prestiżową. Tymczasem od wielu już lat przyjmowane tam teksty drukuje z haniebnym zupełnie opóźnieniem. Rozumiem, że Wyborcza ma problemy finansowe, bo straciła wiele państwowych reklam. Rozumiem, że rubryka "Pożegnania/Wspomnienia" jest jakby.... pusta. Bo ani oni nie płacą autorom, ani nie trzeba im płacić, by to wydrukowali, więc bardziej się opłaca drukować nekrologi. To może po prostu zamknąć tę rubrykę... Całe szczęście, że nieodżałowanej pamięci Wituś Sadowy przekonał mnie, bym swoje pożegnania i wspomnienia przekazywał głównie e-teatrowi, a na Wyborczą machnął ręką, na zasadzie że jak puszczą to puszczą. Nota bene mojego pożegnania Sadowego nie wydrukowali do dziś, choć minął niemal rok. Bez komentarza...

Ja się jednak wzniosę ponad "chowane urazy" i pożegnam Filipskiego na naszym forumowym blogu.

A propos - Sadowy zagrał jednego z widzów na procesie brzeskim w "Zamachu stanu". Były kiedyś takie czasy, że statystów to brano do scen zbiorowych, gdy po prostu na ekranie miał się przewalać tłum. A do scen zbiorowych wymagających reagowania, grania po prostu - brano jednak aktorów...

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Czy ja wiem? Dla kogoś interesującego się historią II RP był wg mnie (z klubu) ciekawy. I dość przewrotnie nakręcony, bo niby krytycznie wobec Marszałka a zarazem charyzma Filipskiego sprawiała, ze czulo się iz obcujemy na ekranie z postacią nietuzinkową.

_________________
Film to życie, z którego wymazano plamy nudy - Alfred Hitchcock.

Żeby nie było, że jestem małostkowy i tylko się żalę, że mnie Filipski zbywał: http://blog.polskiekino.com.pl/961-2/ Tu nieco obiektywniej, choć też bez unikania tego, czego przy Filipskim uniknąć się nie da.

"Zamach stanu" wydaje mi się po latach jednak filmem dla fanów albo historii, albo polskich aktorów. Ci pierwsi będą patrzeć jak Filipski na przełomie lat 70. i 80. przedstawił wydarzenia z czasów II RP. Ci drudzy - mają zapewnioną przyjemność rozpoznawania kolejnych twarzy w różnych rolach. Ale reszta.... chyba się jednak na tym wynudzi strasznie.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Jak ktoś kiedyś trafnie powiedział "wybitny aktor, ale okropny człowiek".
Zagrał w szerokim wachlarzu filmów i raczej obyło się bez spektakularnych wpadek.
Bardzo dobre i wyraziste role w filmach Kluby ("Chudy i inni" oraz "Słońce wschodzi raz na dzień"), a także u Majewskiego w "Zbrodniarzu który ukradł zbrodnię", do tego interesująca rola w "Przekładańcu" Wajdy. Za ten okres twórczości cenię go najbardziej.
Po roku 2000 i powrocie z "emigracji wewnętrznej" świetna rola Wora w Pitbullu.

_________________
Sztuka jest sztuka!

Ja jestem i jednym, i drugim. Tak więc "target" idealny.

_________________
My żyjemy!

W scenie na Moście Poniatowskiego wypatruj Mariusza Gorczyńskiego.

W zasobach Fototeki jest i taki fotos z planu (z planu - nie z filmu) "Zamachu stanu", przedstawiający znaną dziś ze świata polityki osobę: http://fototeka.fn.org.pl/pl/strona/wys ... 1635722608

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Właśnie wydaje mi się, że założenia były zupełnie inne, Filipskiemu z Gontarzem chodziło o pokazanie silnego przywódcy, któremu więcej wolno i zbudowanie analogii z Gierkiem, tylko w międzyczasie zmieniła się władza i koncepcja się posypała.

_________________
"Dostał obsesji na tle żyrandola!"

Odszedł rzeczywiście aktor nietuzinkowy z dużą charyzmą. Kilka ról znakomitych, a może nawet wybitnych. Ja najbardziej lubię Sorokę i mecenasa w "Przekładańcu".
Ba, sam Lem był z Niego zadowolony, a jego było baardzo trudno zadowolić:

Rzeczywiście szkoda, że się sam wyautował z zawodu:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ryszard_Filipski

Chyba nam wszystkim tu wypada też żałować, bo mógł zagrać sporo świetnych ról. Rzucenie artystycznego powołania na rzecz polityki często przynosi właśnie takie efekty.

A jaki miał głos!
https://www.youtube.com/watch?v=WEwOxEXIU_w

Coś się wyjaśniło:

"Ryszard Filipski spoczął na cmentarzu parafialnym w miejscowości Żuków w gminie Grodzisk Mazowiecki."

_________________
Sztuka jest sztuka!

Wyborcza sobie przypomniała - słowami Jacka Szczerby: https://e-teatr.pl/byl-aktorem-z-krwi-i ... yrok-18425

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl