Forum Polskiego Kina

Aktor przede wszystkim estradowy, ale przecież także mający w dorobku kilka pamiętnych roli filmowych, z Majerem z "Wodzireja" na czele, którą to zresztą rolę on sam cenił sobie najwyżej. Wspomnę to wszystko na blogu w artykule, który już właśnie piszę. Znałem i lubiłem Bohdana Krzywickiego. Smutna wiadomość. Tym bardziej, że pogrzeb też nie wiadomo kiedy przez tę całą sytuację. Na razie kremacja i czekanie.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

No i w "Misiu" jako reporter rozmawiał z Zakrzeńskim i Bończakiem.

_________________
My żyjemy!

A w "07 zgłoś się" w odcinku "Skok śmierci" mówiąc delikatnie obcesowo odstąpił Danutę Kowalską Borewiczowi. Ale sam najwyżej cenił sobie "Wodzireja".

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl

Nie dziwię się. W końcu sam film ważny, a rola - choć w sumie niewielka - to jednak bez wątpienia istotna.

_________________
My żyjemy!

Informację podał dziś przed południem Program 2 Polskiego Radia, ale nie uchwyciłem nazwiska aktora. Po kilku godzinach nazwisko pojawiło się w rubryce "Zmarli" na filmpolski.pl

To miło, że jakiekolwiek radio (choć oczywiście "Dwójka" jest specyficzna i nadal jakoś elitarna), podało wiadomość o śmierci Krzywickiego, bo lata jego estradowej popularności i świetności, czasy, w których nazywano go "Pierwszym Wodzirejem PRL-u" naprawdę dawno temu minęły (bo i PRL dawno temu minął) i pan Bohdan był artystą cokolwiek zapomnianym.

_________________
...i zdanżam na czas proszę pana! www.mariuszgorczynski.pl